Witanie. Kolejny mecz Znicza w Pruszkowie i kolejna niestety porażka. Jak pisałem wcześniej, niestety Znicz musi stawić czoła drużynom lepszym. Pozostał jeszcze jeden mecz na domowym boisku i mam nadzieję będzie to wygrana. 22-go marca przyjeżdża ekipa ze Szczecina. A tymczasem pierwsza połowa meczu z Toruniem niestety mocno przegrana. Pierwszą połowę właśnie nagrywałem na wideo, które można zobaczyć:
Straty z I połowy Pruszkowianie nie odrobili, chociaż w Q3 i Q4 bardzo się starali – drugą połowę wygrali 3-mioma punktami. “Pierniki” lub “Krzyżacy”, jak kto woli, byli szybsi i bardziej zdecydowani w obronie, naciskali na rozgrywających i zbierali piłki po niecelnych rzutach Znicza. 18 strat Pruszkowa i 12 przechwytów Torunia to wiele okazji na kontry, które Łukasz Wilczek błyskawicznie wyprowadzał. Torunianie pomimo przewagi z pierwszej połowy bronili wysoko i nie odpuszczali wyniku. Znicz gonił przede wszystkim trójkami – 9 z 18-tu trafionych. To dzięki tym rzutom w końcówce czwartej kwarty zrobiło się na moment gorąco – Znicz doszedł na 6 punktów i 1min i 20 sek przed końcem. Niestety Toruń odpowiedział trójką i było po zawodach. II połowa to już tylko zdjęcia do obejrzenia poniżej, a w formie pokazu tutaj: